piątek, 22 sierpnia 2014

I ty, co mieszkasz dziś w pałacu...

Jeszcze czyszczę archiwa i stąd nietypowy temat obecnego Archiwum Główne Akt Dawnych przy ul. Długiej, który powinienem zatytułować "łazienki warszawskie" (z małej litery). Ale po kolei... W Noc Muzeów szedłem od Starego Miasta przez Barbakan:

Na zdjęciu widzimy "artystów" uchwyconych z wnętrza Barbakanu (nawet Warszawiacy często nigdy nie byli w środku).

Przy ulicy Długiej 7 stoi Pałac Raczyńskich - perła architektury o niezwykłej historii i pięknych wnętrzach (choć zdecydowanie wymagających odświeżenia):

 


Co dociekliwszych odsyłam do notatki na ten temat na Wikipedii, skąd dowiemy się np. że w czasie okupacji pałac był siedzibą sądu niemieckiego dla okupowanych ziem polskich (Deutsches Obergericht), przez kilka dni Powstania mieściła się tu Komenda Główna AK, komuniści po wojnie ulokowali tu m.in. Minsiterstwo Górnictwa. Nikomu jednak nie przyszło jednak do głowy, że łazienka w PAŁACU mogłaby PO REMONCIE wyglądać tak:
 
Najtańszy parapet z lastryko (hm, ten kamień dziwnym trafem co kilka centymetrów ma taki sam wzór)...

Drzwi z dykty których nie chciałbym mieć nawet w garażu... 

Najtańsze płytki, obciachowy kabel z gniazdkiem (skoro suszarka o najtańszej mocy która nie suszy rąk jest tam na stałe to czemu nie można było schować kabla w ścianie?) i świńskie fugi...

Ktoś powie, że łatwiej pałac skrytykować niż psu budę postawić, ale bądźmy szczerzy - hr Raczyński w grobie się przewraca. Ja rozumiem że to instytucja publiczna, ale dopóki cena będzie głównym kryterium przetargów, a estetyka nie będzie się liczyć, tak będą wyglądać miejsca historyczne - nawet jeśli to tylko łazienka. 
Sprawdziłem sobie, że dyrektorem ADAD jest Pan Hubert Wajs - być może zarządza nim dobrze mimo skromnych środków i zbiory są bezpieczne. Ale Panie Dyrektorze! Trochę godności dla historii, gości i pracujących tam ludzi! Czy naprawdę nie lepiej wydać trochę więcej i zrobić coś co przetrwa 50 lat i nie będzie się trzeba wstydzić? Czy dowiemy się, że to tylko prowizorka? Na usprawiedliwienie dodam że podobne łazienki oddaje się po "remontach" także w innych urzędach, ale co to za pocieszenie?

* Dla mniej wprawnych w poezji odsyłam do reszty Wiersza w którym autor grzecznie, acz... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz