sobota, 10 maja 2014

Plac Politechniki 4


Spacerowałem sobie ulicą Śniadeckich, i od razu wiedziałem co będzie kolejnym tematem. Chodzi o straszącą od dwudziestu lat (pozwolenie zostało wydane... w styczniu 1993 roku!). Od tego czasu  koszmarną, niewymiarową konstrukcję jak w miastach państw Afryki środkowej pod adresem Plac Politechniki 4. Trudno uwierzyć, że takie coś wyrosło naprzeciwko perły architektury jakim jest budynek główny Politechniki Warszawskiej. Od ulicy Śniadeckich wygląda to tak:


Pomijam, że wysokość ma się nijak do PIĘKNYCH kamienic obok. Że konstrukcja wystaje poza linię zabudowy. To do tego straszy od kilkunastu lat!




Wyszperałem w internecie informację, że Poseł Paweł Poncyliusz złożył zapytanie poselskie na ten temat (brawo!). Z odpowiedzi dowiadujemy się, że m.in. pozwolenia na budowę jest wciąż ważne, bo... 

W świetle obowiązujących obecnie przepisów ustawy Prawo budowlane nie można nakazać inwestorowi zakończenia inwestycji w określonym terminie. Inwestor ma prawo zakończyć budowę w wybranym przez siebie terminie (...). 
Odpowiedzi udzielił nota bene były vice minister w byłym Ministerstwie Infrastruktury Olgierd Dziekoński, dziś prawa ręka Prezydenta Komorowskiego... 

Poniżej zdjęcie tablicy informacyjnej żeby każdy wiedział, kto ten badziew zaprojektował:


Badziew został zaprojektowany w pracowni Projekt, czyli u panów Leszka Klajnerta i Adama Wagnera (podaję nazwiska żeby ktoś przypadkiem u nich nic nie zamówił).
Była tam kaminica, która nawet przetrwała wojnę, ale została rozebrana pod budowę MDM-u (dobrze że ta obok ocalała!). Zachowana jest dokumentacja? Jeszcze nie jest za późno żeby to odbudować w tradycyjnym stylu, godnym Placu Politechniki. Wyglądała tak:


Dziś wygląda tak (zdjęcie zrobiłem nocą z szacunku dla estetyki Drogich Czytelników):

 Nóż się otwiera w kieszeni....

3 komentarze:

  1. Cóż ... Poznań ma swojego "Gargamela" (nowo wybudowany zamek), więc przyszła także pora na ... Warszawę. Ogólnie mówiąc, to trochę mnie przeraża, to w jakim kierunku postępuje rozwój architektoniczny stolicy. Coraz więcej wyrasta w Warszawie budynków, które nijak się mają do otoczenia, a tak wszyscy narzekają na okropną i ponurą architekturę PRL-u. Do tej pory miałem jednego faworyta w dziedzinie "Moje koszmarki architektoniczne Warszawy". Mianowicie nowy gmach TVP. Od dzisiaj mam drugiego. Jest nim to coś, co opisałeś powyżej ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pamiętajmy, że już raz ten budynek wyburzono, bo nie spełniał wymogów i wybudowano od nowa, nadal gargamelowo. Mam nadzieję, że inwestor jest na skraju bankructwa i kiedyś tę działkę sprzeda i ktoś nowy postanowi tam zrobić coś od zera.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak ten szkieletor jeszcze postoi paręnaście lat, nie będzie można go wyburzyć, bo wpiszą go do rejestru zabytków jako przykład neobrutalizmu :)


    Acha, chciałem jeszcze dodać, że weryfikacja obrazkowa komentarzy jest... no, niefajna.

    OdpowiedzUsuń